Mincerstwo
Srebrny denar Kommodusa z portretem cesarza i wizerunkiem Felicitas; źródło: Wikipedia

Praca w dawnych mennicach nie przypominała dzisiejszej. Było to rzemiosło wymagające nie byle jakich umiejętności, a w cały proces produkcji monet zaangażowanych było wiele osób.

Mincerstwo – pochodzenie i znaczenie słowa

Słowa „mincerstwo” i „mennictwo” zapożyczono z języka niemieckiego i pochodzą od „Münze”, a te z kolei od łacińskiego „moneta”. Bogumił Linde w „Słowniku języka polskiego” podawał następujące wyjaśnienie słowa „mincarstwo”: „kunszt bicia pieniędzy”. Znajdziemy też u Lindego synonimy dla słowa mincerz: „mincarz, myncarz, myncarz, mennicznik” i znaczenie: „Ci, co pieniądze kują”. Wszystkie te określenia mają wspólną, starożytną etymologię, sięgającą aż do III w. przed Chr. Określenie „moneta” ma brzmienie bliższe temu, które występuje u naszych wschodnich sąsiadów (np. w języku rosyjskim), a „mincerz” – u zachodnich. To wskazówka, że wczesną historię polskiego mennictwa można postrzegać jako przenikanie się wpływów Zachodu i Wschodu. Aby lepiej zrozumieć przyczyny takiego stanu rzeczy, naszą opowieść trzeba zacząć „ab ovo”.

Wszystko zaczęło się od białego złota w krainie znanej z legendarnych bogactw. Pierwsze monety, wedle obecnego stanu wiedzy, pojawiły się w Królestwie Lidii w ostatniej ćwierci VII w. przed Chr. Były to obłe placki metalu o fasolowatym kształcie, określonym ciężarze i różnymi motywami odciśniętymi stemplami. Wykonywano je z elektronu, naturalnego stopu złota i srebra o jasnożółtym odcieniu. Niemal w tym samym czasie wymyślono niezależnie monety w Chinach i Indiach. W pierwszym przypadku miały one formę łopatek i noży z brązu, a w drugim nieregularnych, ciętych placków srebra z puncami. Haim Gitler, kurator wystawy „White Gold: Revealing the World’s Earliest Coins” w Muzeum Izraela w Jerozolimie poruszył ten temat. We wstępie do katalogu napisał, że nie mogło to być przypadkowe. Rewolucyjny wynalazek pojawił się równocześnie w różnych miejscach ówczesnego świata w odpowiedzi na potrzeby dynamicznie rozwijającego się handlu. 

Mincerstwo, Kartagiński stater wybity z elektrum, ok 300 r. p.n.e. Awers: głowa fenickiej bogini Tanity. Rewers: koń.
Kartagiński stater wybity z elektrum, ok 300 r. p.n.e.

Jak powstawały pierwsze monety?

Najpowszechniejsze i absolutnie dominujące było ich wybijanie. Najpierw robiono blankiet, czyli gładki krążek metalu odlewany z otwartej lub zamkniętej formy, do której wlewano tygielkiem płynny metal. Podgrzany, względnie ostudzony do odpowiedniej temperatury blankiet umieszczano następnie między dwoma stemplami. Dolny był zwykle osadzany w kowadle i miał z reguły wzór awersu. Natomiast górny, ruchomy, trzymany w obcęgach lub (o zgrozo!) w rękach i przykładany od góry – rewersu. To w ten drugi uderzano młotem. Zestaw narzędzi menniczych widnieje na rewersach kilku typów denarów ze schyłku Republiki Rzymskiej, w tym emitenta T. Carisius z 46 r. przed Chr.

Większość zachowanych starożytnych stempli wykonywano z brązu, choć są znane są też żelazne. Cały proces produkcyjny można zobaczyć na nagraniach rekonstruktorów na YouTube. Z kolei do odlewania gotowych monet wykorzystywano zwykle dwuczęściowe, zamykane szczelnie formy, do których wlewano od góry płynny metal. Poszczególne monety oddzielano wąskimi kanalikami. Dość często zdarzało się, że resztka takiego kanalika nie usunięto i zachowała się do dzisiaj. 

Stemple awersu i rewersu nie zużywały się równomiernie. Siła uderzenia młota powodowała mniej więcej dwukrotnie szybsze zużywanie się górnego stempla. Szacuje się, że średnia żywotność stempla awersu w starożytności wynosiła ok. 20000 uderzeń, podczas gdy rewersu – ok. 10000. Zanim moneta trafiła do rąk Ateńczyka w czasach Peryklesa, Macedończyka w okresie podbojów Aleksandra Wielkiego, Rzymianina za Juliusza Cezara, czy członka gminy wczesnochrześcijańskiej za panowania Konstantyna Wielkiego, potrzeba było nakładu pracy wielu osób. Cały „ciąg produkcyjny” zaczynał się w kopalniach, w których niewolnicy wydobywali rudę. Następnie wytapiali ją starożytni hutnicy. Metal transportowano do większych ośrodków, w których znajdowały się mennice. Rytownicy sporządzali negatywowe wizerunki i legendy na stemplach, czasem wykorzystując „huby”, czyli gotowe mniejsze stemple z portretami czy literami. Dopiero na końcu tego całego ciągu działań wchodził do akcji właściwy personel mennicy.

Anonimowi mincerze

Niewiele znamy imion osób zaangażowanych w którykolwiek z tych etapów. Wyjątkowe pod tym względem były monety bite w kilku mennicach na Sycylii i w południowej Italii. Najbardziej znane są sygnatury rytowników stempli Euainetosa i Kimona na monetach z Syrakuz. Są to zarazem jedne z najpiękniej zaprojektowanych monet wszech czasów.

Na bardzo dużej liczbie monet greckich, zwłaszcza z okresu hellenistycznego, spotykamy monogramy. W wielu przypadkach prawdopodobnie powiązane są z konkretnymi osobami, o których jednak nic poza tym nie wiemy. Znamy szereg imion lokalnych urzędników – emitentów, do których kompetencji należał nadzór nad produkcją menniczą. Wiele takich imion pojawiało się choćby na dość łatwo dostępnych dzisiaj na rynku antykwarycznym monetach Dyrrachium i Apolloni w Ilirii.

Mincerstwo rzymskie opierało sie „know-how” przejętym od Greków. Świadczą o tym choćby określenie: monety rzymsko-kampańskie. Rzymianie trzymali się początkowo idei odważania brązu w postaci ciężkich sztab (aes signatum) i monet (aes grave). Szybko jednak nastąpiła zmiana w myśleniu o pieniądzu. Pojawiły się srebrne monety o standardach wagowych odnoszących się do standardów w miastach greckich w południowej Italii i na Sycylii. W czasach późniejszych w odniesieniu do funta rzymskiego. Pierwsze asy odlewane z brązu ważyły nawet ponad 300 g. W wyniku jednak redukcji ich ciężaru po upływie kilku dekad stały się kilkunastokrotnie lżejsze. Pierwsze złote monety i pierwsze denary pojawiły się w Rzymie w III w. przed Chr.

Zarządzanie mennicą

W przypadku mennic rzymskich, znamy określenia funkcji sprawowanych w podziale pracy w mennicy. Poczynając od III w. Przed Chr., za bicie monet odpowiadali triumwirowie monetarni, czyli tresviri aere argento auro flando feriundo (w legendach na monetach Augusta: IIIVIR A A A F F), z podziałem na brąz, srebro i złoto. Zapewne na początku II w. po Chr. nadzór nad pracą mennicy należał już do prokuratora – procurator monetae. Fascynujące są dla numizmatyków inskrypcje fundacyjne na bazie posągu, odnalezione w Rzymie w pobliżu kościoła San Clemente (115 r.). Są tam wspomniani członkowie personelu mennicy, tzw. familia monetalis: officinatores, signatores, suppostores, i malliatores – łącznie 60 osób. Dokładnie po połowie wyzwoleńcy i niewolnicy.

Kontekst wskazuje, że officinatores byli wyżsi rangą. Mogli to być ludzie, którzy zajmowali się organizacją pracy i jej kontrolą, podczas gdy pracę fizyczną wykonywali niewolnicy. Suppostores umieszczali blankiet między stemplami, malliatores uderzali młotem. Trwają jednak spory dotyczące tego kim byli signatores. Od początków XVIII wieku aż do niedawna twierdzono, że było to alternatywne określenie dla scalptor, czyli rytownika stempli. Jednak nowe świadectwa epigraficzne oraz same numizmaty, na których przedstawione były sceny bicia monet, pozwoliły obalić tę hipotezę. Woytek uważa, że ich wyłącznym zajęciem było umieszczanie górnego stempla nad dolnym. Była to praca zarówno fizyczna, jak i wymagająca skupienia potrzebnego do kontroli stanu stempli, ich właściwego doboru i pozycjonowania.

Bunt w mennicy

Kryzys w III w. po Chr., w Cesarstwie polegał między innymi na osłabieniu władzy centralnej. Przejawem tego były też poważne zmiany w organizacji produkcji menniczej – setki lokalnych mennic uzyskały prawo do bicia własnej, brązowej monety. Jedno z dramatycznych wydarzeń w tym okresie wiąże się z mennictwem. Za panowania Aureliana człowiek imieniem Felicissimus podburzył niewolników, w tym pracowników mennicy kapitolińskiej, do buntu przeciw cesarzowi. Jako rationalis, odpowiednik dzisiejszego ministra finansów, był zapewne podejrzewany o „przekręty”, czyli manipulowanie zawartością kruszcu w stopie monetarnym na niekorzyść cesarskiego skarbu. Bunt zakończył się masakrą niewolników na Wzgórzu Celius. Również w III wieku zaczęto na niespotykaną wcześniej skalę fałszować monety na terenie Cesarstwa i imitować na terenie Barbaricum. Więcej o tym w kolejnym odcinku.

Amoss Ad

Przeczytaj również

„Co ma krowa do pieniądza?” Przeczytaj artykuł na blogu Kroniki Numizmatyczne

„Pegaz i Atena. Piękno greckich monet” Przeczytaj artykuł

Źródła

Ancient minting, Britannica, https://www.britannica.com/money/topic/coin/Ancient-minting

Felicissimus, Wikipedia, https://en.wikipedia.org/wiki/Felicissimus

Linde Bogumił, Słownik języka polskiego. T. 2, cz. 1: M-O, Warszawa 1809.

Naukowcy: korzenie germańskiego pieniądza należy przesunąć o 200 lat, Nauka w Polsce, https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C92447%2Cnaukowcy-korzenie-germanskiego-pieniadza-nalezy-przesunac-o-200-lat.html

White Gold: Revealing the World’s Earliest Coins, https://museum.imj.org.il/exhibitions/2012/whitegold/Introduction.html

Woytek Bernhard, System and product in Roman Mints from the Late Republic to the High Principate : some current problems, „Revue belge de numismatique et de sigillographie” 158, Brussels 2012, http://www.numisbel.be/2012_5.pdf

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.